Kiedy myślimy o dentyście, od razu trzęsą nam się ręce, a serce bije mocniej. Gdy przychodzi właściwy moment, aby przekroczyć próg gabinetu, nogi odmawiają posłuszeństwa. Tak dorośli reagują na dentystę, więc co dziwić się dzieciom. Choć stomatolog dziecięcy ma odpowiednie podejście do małych pacjentów, ci mimo wszystko woleliby omijać gabinet szerokim łukiem. Dlaczego tak się dzieje?
Obawa przed bólem
Dzieci, które miały kiedyś okazję zasiąść na fotelu u stomatologa, co nieco już o leczeniu zębów wiedzą i jeżeli przykładowo na samym początku trafiły pod niewłaściwy adres, są do takich wizyt zrażone. Już nie wystarczą zapewnienia ze strony rodzica, że to nic nie boli. Na pierwszej wizycie na pewno zdążyły też uważnie przyjrzeć się wszystkim narzędziom, wsłuchać w przedziwne dźwięki, wysłuchać rozmów innych osób i płaczu dzieci w poczekalni. Przez to po prostu zwyczajnie w świecie się boją – boją się bólu. Na szczęście w dzisiejszych czasach jest on redukowany do minimum, a niekiedy nawet do zera. W końcu są metody, dzięki którym można leczyć zęby szybko, precyzyjnie i w dodatku bezboleśnie. Wystarczy jedno ukłucie, by znieczulić okolice zęba i tym samym podnieść komfort leczenia.
To w końcu gabinet – nigdy nie wiadomo, co się wydarzy
W gabinecie stomatologicznym kontrolę nad wszystkim przejmuje stomatolog. To on sięga po narzędzia, decyduje o tym, jakie czynności należy wykonać i jak długo wszystko to będzie trwało. Dziecko nie lubi takich niejasności. Dlatego ważne jest to, aby stomatolog dziecięcy w odpowiedni sposób zagadał małego pacjenta, oderwał od rzeczywistości, czymś zainteresował. W dobrych gabinetach można spodziewać się takiego właśnie leczenia.
Tyle złego mówi się o dentystach…
W telewizji, w internecie, w prasie, w domu i poza domem – w różnych miejscach mówi się o dentystach i o strachu przed wizytą. Dzieci to słyszą, a później uruchamiają wyobraźnię. Wydaje im się, że skoro dorośli tak panicznie boją się dentysty, to faktycznie jest kogo się bać. Czasem to dorośli zniechęcają ich do wizyty, takim właśnie zachowaniem. Zdarza się, że ciężko jest uchronić dziecko przed takimi wypowiedziami i komentarzami. Nic więc dziwnego, że reaguje płaczem na wieść o wizycie w gabinecie stomatologicznym.
Dzieci chcą czuć się bezpiecznie wszędzie i w każdej sytuacji. Najlepiej lubią przebywać w domu, w dobrze znanym otoczeniu, z rodziną, mamą, tatą i rodzeństwem. Na szczęście współczesne gabinety, a szczególnie te, które specjalizują się w stomatologii dziecięcej, posługują się sprawdzonymi metodami leczenia. Orientują się, jak rozmawiać z małym pacjentem, jak zachęcić go do leczenia, na koniec wizyty rozdają upominki, najczęściej naklejki. Wszystko to motywuje dzieci do regularnego odwiedzania stomatologa.
Podsumowując, dentysta nigdy nie kojarzył się pozytywnie. Nawet dorośli miewają opory przed wizytą w gabinecie. W końcu ogólnie rzecz ujmując, dzieci mogą mieć tysiące powodów, dla których nie będą chciały iść do dentysty. Obawa przed bólem, straszne z perspektywy dziecka miejsce (dziwne narzędzia, igły, dźwięki) – wszystko to wręcz przeraża dziecko, a taki obraz trwale zapisuje się w jego pamięci. Stąd nie chce po raz kolejny wizyty u dentysty. I to jest całkiem zrozumiałe. Na szczęście nie każdy gabinet wygląda strasznie. Niektóre są urządzane w dziecięcym stylu, a profesjonalna obsługa stomatologów z odpowiednim podejściem do najmłodszych pacjentów potrafi czynić cuda. Warto więc do takiego właśnie gabinetu umówić swoje dziecko i pokazać mu, że stomatolog nie jest tak straszny, jak go opisują.
Artykuł powstał dzięki uprzejmości gabinetu Mój Stomatolog.